Hvar
Jedna z najpiękniejszych i najbardziej interesujących wysp Adriatyku ma ok. 68 km długości, a jej przeciętna szerokość wynosi 4,5 km. Wyspa, otoczona od wschodu Riwierą Makarską, ciągnie się równolegle do półwyspu Peljeśac i Korćuli na południu oraz wyspy Brać na północy. Jej teren jest przeważnie górzysty, a najwyższe wzniesienie to św. Nikola (626 m n.p.m.). Brzeg północny Jest silnie rozwinięty, natomiast południowy stromy, skalisty i niedostępny. W zachodniej części, wokół najważniejszych miast i miejscowości, zachowały się nienaruszone fragmenty wybrzeża. Wyspa porośnięta jest makią i sosną. Są tu gaje oliwne, sady, w których rosną figi i chleb świętojański, oraz winnice. Mnóstwo jest także roślinności śródziemnomorskiej - cyprysów, palm i oleandrów, n także przeróżnych ziół rozsiewających oszałamiające zapachy.
Cały obszar wyspy jest górzysty. Nad postrzępionymi zatokami w części północnej leżą największe miejscowości. Stromo spadające wybrzeże południowe jest prawie nie zamieszkane. Najwyższym punktem, godnym odwiedzenia, jest leżący na południu od Stari Grad Sv. Nikola o wysokości 628 metrów.
W IV w. p.n.e. wyspa została skolonizowana przez Greków, następnie dostała się pod panowanie Rzymu. Słowianie dotarli na tę wyspę w VII w. Hvarem rządziła kolejno Republika Wenecka i Austria. Obecnie należy do Chorwacji. Najstarsze ślady pobytu człowieka na Hvarze pochodzą z neolitu. Później zamieszkiwali tu Pelazgowie oraz Ilirowie. Około 383 r. p.n.e. uchodźcy z Pharos założyli na wyspie grecką faktorię. Była to niezależna republika z własnym systemem monetarnym, flotą i wojskiem. Wkrótce doszło do bitwy na lądzie i morzu pomiędzy Grekami i Mirami, w której 5000 llirów zginęło, a 2000 zostało wziętych do niewoli.
W XVI w. Wenecjanie popierali uprawę ziół, by pokryć ich niedobory na rynku europejskim, spowodowane załamaniem się handlu ze Wschodem. Olejki pozyskiwane przez destylację z rozmarynu i lawendy były towarem eksportowym. Obok kolorowej roślinności znajdują się na wyspie dziewicze fragmenty wybrzeża, leżące daleko od centrów turystycznych, które przede wszystkim skupiają się w zachodniej części wyspy, wokół większych miejscowości.
Na Hvarze nie ma żadnych rzek ani jezior, a roczna suma opadów wynosi mniej niż 800 mm. Do tradycyjnych zajęć ludności należy rybołówstwo oraz uprawa winnej latorośli, oliwek, fig, a także lawendy i rozmarynu. Bardziej intratne źródło utrzymania to turystyka, którą też można nazwać tradycyjną, jako że rozwija się już od 135 lat.
Roślinom i turystyce sprzyja wyjątkowo łagodny klimat - średnia temperatura stycznia to 8,3°C, lipca - 24,6°C. Śnieg i temperatura poniżej zera są tak rzadkie, że właściciele hoteli są skłonni negocjować ceny za nocleg lub proponują 50% zniżki w przypadku deszczu. Łagodne zimy i ciepłe lata wpływają korzystnie na bujny wzrost makii. W czerwcu, gdy zakwitnie lawenda, wyspa przybiera szatę koloru lila. Rosną tu również, w otoczeniu bogatej subtropikalnej roślinności, przeróżne inne kwiaty. Na wiosnę Hvar staje się pachnącą krainą ziół. Wśród nich najwięcej na wyspie jest lawendy i rozmarynu, majeranku i tymianku. Uprawa niektórych z tych ziół znana była już przed wiekami.
Będąc na wyspie, szczególnie warto zobaczyć przepiękny Stari Grad i osadę Vrboska w Hvarze; obejrzeć wspaniałe obrazy w renesansowej katedrze św. Stjepana, zbiory Muzeum Archeologicznego i uroczy kościółek z drewnianym barokowym ołtarzem w mieście Stari Grad. Warto również zwiedzić budynek dawnego Arsenału, w którym dziś mieści się Archiwum Historyczne dworek pisarza Hanibala Lucicia z XVI w.
Hvar na forum
-
TomekTak się składa że spędzamy właśnie wakacje na wyspie Hvar, więc postanowiłem się podzielić informacją odnośnie promu na wyspę Hvar. Są dwie możliwości dostania się na Hvar, jedna to przeprawa promowa z portu w Splicie (rejs trwa około 2 godzin, ale o tym później), druga opcja to prom z portu w miejscowości Drvenik, do miejscowości Sucraj na Hvar. Ta druga opcja jest tańsza jeśli chodzi o bilety, i krótsza jeśli chodzi o czas rejsu (około 30 minut), natomiast o wiele dłużej zajmuje pokonanie trasy już na wyspie, trasy bardzo krętej, górzystej i trudnej technicznie co dla zmęczonego kierowcy może być sporym dyskomfortem. Sam dojazd magistralą Adriatycką do Drvenika by potem cofnąć się do cywilizacji na wyspie pochłonie ewentualne oszczędności na kosztach biletów. więc zdecydowaliśmy się na pierwszą wygodniejszą opcje, rejsu promem ze Splitu. Z autostrady biegnącej od Zagrzebia łatwo można zjechać do centrum Splitu. (koszt przejazdu autostradą Zagrzeb - Split to jakieś 150zł, my jechaliśmy Zagrzeb - Senji za 46 HRK, następnie magistralą Adriatycką zwiedzaliśmy kolejno napotkane miasta - np Karlobag. a następnie gdy czas nas naglił w Zadarze wjechaliśmy na autostradę i dojechaliśmy do splitu, ten odcinek kosztował nas jakieś 60HRK). Opuszczająć autostradę należy kierować się na centrum, a następnie szukać drogowskazów opisanych jako Split Ferry, lub znaków z narysowaną ikonką promu. Choć ruch w godzinach szczytu jest spory, to jednak nie sposób zabłądzić i po około 15-20 minutach jazdy z przepisami (uwaga fotoradary!) jesteśmy w porcie. Bilety możemy kupić w jednej z wielu białych budek z logo Jardolinja, ja polecam podjechać pod sam prom ustawić się w kolejce i następnie udać się po bilety. W naszym przypadku dojechaliśmy do przeprawy na 2 minuty przed wypłynięciem promu, i obsługa pozwoliła nam postawić auto tuż przed trapem na prom by ten nam nie odpłyną bez nas. Zakup biletów trwa chwilkę, można płacic kartą i gotówką. Koszt przeprawy to 246zł w przypadku osobówki, dwóch osób dorosłych i dziecka. (uwaga, za większe auta, płaci się więcej.) Bilety okazuje się podczas wjazdu na car-deck załodze która ustawia nas na pokładzie promu. Zaskakujące jest że nikt nie mocuje samochodów choć są odpowiednie mocowania. Samochody ustawia się jeden za drugim, osobówki po bokach, ciężarówki po środku. Choć nie trzeba, to jednak większość opuszcza auta i wychodzi na pokład podziwiać piękne widoki. Najładniejszy widok moim zdaniem to moment odpływania ze splitu, gdy ten widzi sie z pokładu promu, ladnie też wygląda moment przepływania promu przez przesmyk między sąsiadującą wyspą Korculą. Port w Stari-Gradzie, nie jest już tak okazały jak ten w Splicie, ludzie pośpiesznie opuszczają prom, szybko pakując się do samochodów. Dodam jeszcze że na promie oprócz miejsc siedzących na pokładzie znajdują się również miejsca siedzące pod dachem, jest też mini bar w którym można coś zjeść lub wypić kawę. Są wydzielone miejsca dla palących, ale jak to w Chorwacji mało kto się do nich stosuje i wszyscy palą wszędzie :( Ogólnie cała przeprawa promowa przebiega szybko i sprawnie. Choć prom jest dość duży to jednak czuć bujanie, szczególnie podczas kilku manewrów - między inymi podczas ustawiania się do przepłynięcia przez wspomniany wcześniej przesmyk między wyspami. Ogólnie bardzo polecamy, choć naczytaliśmy się na inych forach internetowych że trzeba być pół godziny przed czasem, że są kolejki że nie zawsze wszyscy się mieszczą, to wszystko okazało się nieprawdą. Przeprawialiśmy się 10 lipca, pod promem pojawiliśmy się na 2 minuty przed odpłynięciem, i jakoś wszystko udało się sprawnie załatwić. pozdrawiam wszystkich życząc udanych wakacji!