Popularny camping w miasteczku Vrsar na Istrii
-
TomekCześć, zeszłoroczny urlop zaplanowaliśmy i spędziliśmy właśnie na Istri w miasteczku Vrsar. Wcześniej kilka razy byliśmy w Porec i szczerze powiem wam że Vrsar jest o wiele bardziej kameralny jest właśnie Vrsar, Poreć wydaje nam się bardziej hałaśliwe, gwarne a tam cisza, zwiedzać można w spokoju, ale nie o tym chciałam napisać. Koło Vrsar, a w zasadzie to jakieś 50-80 metrów od centrum usytuowany jest ogromny camping. Zajmuje on cały cypel wraz z małą wyspą. Camping nazywa się Koversada i jest to coprawda centrum naturystyczne (tak, czyli dla golasów) ale jest tak ogromny, i tak fajnie usytuowany że postanowiliśmy się na nim zatrzymać.
Bardzo nam się spodobał, kilometry ścieżek do specerowania, ogromne połacie miejsc do rozbicia namiotów, postawienia przyczep campingowych czy camperów. Na campingu jest również bardzo dużo miejsc przeznaczonych do rekreacji, jest też wiele boisk sportowych, kilka placów zabaw, szkoda że nie ma basenu - jest natomiast specjalna sztuczna laguna z odgrodzoną częścią wody od morza, dzięki czemu nie ma fal i dzieci mogą się pluskać.
Na campingu są dwa sklepy spożywcze Konzum, jakieś sklepy z zabawkami do wody, kiosk z gazetami. Organizowane są również animacje dla dzieci, występy, mini-dyskoteki, a w restauracjach zabawy z tańcami dla dorosłych. Na campingu jest również przystań gdzie zacumować można swoją łódź lub jacht. Co nam się najbardziej spodobało jest też piękna wyspa na której można rozbić swój namiot, i spędzić wakacje na wyspie :)
Camping ten ma ogromną tradycje, bo istnieje od lat 50tych, to jeden z pierwszych takich campingów w Europie. Jest bardzo popularny wśród niemców, włochów ale i polaków kilku spotkaliśmy. Jedyny mankament że jest stosunkowo drogi, ale jest to chyba sposów na segregację ludzi, nie ma tu przypadkowych turystów więc atmosfera na campingu jest super.Popularny camping w miasteczku Vrsar na Istrii -
BartekPotwierdzam, to bardzo fajny camping, niezwykle popularny bowiem posiada niezwykłą historię - działa nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat. Niestety jest bardzo mało popularny wśród turystów z Polski, bowiem w naszej kulturze nagość i naturyzm to wciąż tematy tabu wywołujące zmieszanie i konsternacje nawet w samych opowieściach o wakacjach w takich miejscach. Dlatego właśnie pobyt na takim campingu jest bardzo interesującym doświadczeniem. Patrząc na wielopokoleniowe rodziny z Niemiec, Włoch czy Holandi można dojśc do wniosku że w naszym przypadku jeszcze długo nie odważymy się na spędzenie takich wakacji czy urlopu z rodzicami, teściami czy choćby znajomymi.
Co do campingu - Koversada to jest to idealnie usytuowany camping, w sumie stosunkowo niedaleko miasta (Vrsar) dzięki czemu na zwiedzanie można się wybrać na piechotę. Sama lokalizacja na cyplu sprawia że camping jest idealnie oizolowany od miasta w naturalny sposób, gwarantując ciszę i spokój oraz brak przypadkowych gapiów.
Koversada jest przeogromna dzięki czemu jest sporo miejsca na rekreacje, pokopanie piłki, pośmiganie na rowerze czy rolkach. Dodatkowo piękna wyspa Koversada - to właśnie od tej wyspy camping wziął swoją nazwę. Byliśmy tam ponad tydzień w 2013 roku i bardzo nam się podobało, szkoda tylko że jest tak drogo, bo 1 dzień pobytu 3 osobowej rodziny z namiotem, samochodem i prądem w wolnej strefie kosztowała 43 euro klimatyczne to prawie 45 euro za każdą dobę pobytu - dość drogo :(Plaża na campingu Koversada -
WacekKoversada, piękny ale drogi camping. Byliśmy na nim dwa tygodnie w 2013 roku. Fajnie że jest duży ale za taką cenę ma braki w postaci placów zabaw i jakiś inych rzeczy dla dzieci. Odnoszę wrażenie że camping jest zdominowany i kieruje swoją ofertę do seniorów, emerytów bo ich na campingu jest zdecydowanie najwięcej. Młodsze pary zwłaszcza z dziećmi wybierają camping Ulika w pobliskim Porec (jakieś 15-20 km dalej) gdzie za nieco niższą cenę (w naszym przypadku, 2 os dorosłe, 1 dziecko, 1 namiot, 1 samochód, prąd i miejsce w wolnej strefie z opłatą klimatyczną wychodziło 43 euro/dobę a na Ulice 41 euro, ale na Ulice jest basen ze słodką wodą, jest kilka placów zabaw, są boiska do tenisa koszykówki, siatkówki) Na Koversadzie tego wszystkiego brakuje. Dorosły będzie zdowolony jednak dziecko po 2-3 dniach zaczyna się nudzić.
27 grudnia 2014